3 września(środa)
Wstałam o 8 , do szkoły miałam na 10 . Wzięłam z szafy ciuchy i poszłam do łazienki. Wzięłam relaksujący prysznic .Ubrałam się i pomalowałam jak zawsze . Spięłam włosy w koka , poszłam do pokoju . Włączyłam laptopa i poszłam na dół . Napiłam sie wody . Nathan (chłopak mamy ) siedział przed telewizorem, -Cześć-powiedziała moja mama na powitanie wychodząc z łazienki - Hej-odpowiedziałam nie zwracając na nią uwagi-Myszko pójdziesz do sklepu ?-Ty nie możesz?-Słuchaj się mamy!-odezwał się Nathan-To ty idź!-zaczęłam do niego krzyczeć-Daj spokój-zwróciła się do niego mama-W końcu się mu postawiła-pomyślałam-Co mam kupić?-Mleko,płatki,ser,masło,chleb,bułki,kakao i to chyba wszystko-Mogę sobie kupic kartę do telefonu ?-Nie-powiedział głos przed telewizorem-Odwal sie !-burknęłam i wzięłam od mamy pieniądze. Założyłam buty i wyszłam w stronę spożywczaka -W końcu normalnie rozmawiałam z mamą-myślałam jeszcze chwilę i zanim się zorientowałam byłam już w sklepie , gdy przechodziłam obok działu ze słodyczami zauważyłam blondyna którego wczoraj poznałam. -Nie ładnie tak na śniadanie same słodycze - podeszłam do niego -Nie sądziłem że się do mnie odezwiesz-Pozory mylą-Najwyraźniej , kupiłeś wszystko czy będziesz tu tak cały dzień sterczał?-Idę , idę . Ruszyliśmy w stronę kasy , właściwie nie wiem dlaczego chciałam z nim wracać . Kupiłam sobie kartę do telefonu i zapłaciłam.Czekałam na niego przed sklepem.Nie wiem dlaczego zaproponowałam mu dłuższą drogę do domu ale miło mi się z nim rozmawiało.-Cześć -powiedziałam dochodząc do domu-Pa , do zobaczenia w szkole.Weszłam do domu , ściągnęłam buty i poszłam do kuchni .-Co tak długo , zaczęliśmy się o ciebie martwić - powiedziała mama myjąc naczynia -Chyba ty-powiedział Nat spoglądając na mnie . -Miło że się o mnie troszczysz - zrobiłam sobie płatki , zjadłam i poszłam na górę . Sprawdziłam fejsa , poszłam do łazienki i umyłam zęby . Wzięłam torbę z książkami i zeszłam na dół . Założyłam buty i wyszłam do szkoły . Po 10 minutach drogi byłam na miejscu . Poszłam do szafki i wyciągnęłam tylko historię . Pod klasą spotkałam Ollie . -Hej, Julki nie ma w szkole ? - powiedziałam przytulając ją na powitanie . - Rozmawia z 1D. Weszłyśmy do klasy , gdy zadzwonił dzwonek . Usiadłyśmy w ostatniej ławce . Weszli nowi a za nimi zgraja dziewczyn razem z Julką . -Hej - powiedziałam do Julki , a ona tylko sie uśmiechnęła . - Nawet mi cześć nie powie - szepnęłam do Olivi -Mi też nie powiedziała . - Wszedł pan Artur od historii . Lekcje minęły szybko . Rozmawiałam tylko z Olivią , bo Jula była zajęta swoimi nowymi "znajomymi ".Gdy wracałam do domu wpadłam na kogoś . - Przepraszam bardzo , nic się nie stało ?- zapytałam poprawiając włosy . -O to ty - spojrzałam na niego - No ja i mam imię -Wiem Harry , moja przyjaciółka i chyba nawet twoja cały czas o was gada -Ooo - wyszczerzył się a jego uśmiech spowodował że i ja się uśmiechnęłam . -Idziemy do domu, czy wolisz iść sama ? - Chodźmy - ruszyłam wolno .-Słyszałem że ostatnio rozmawiasz z Niallem . - Tylko dwa razy -Myślałem że nas nie lubisz-Hmm.... Bo tak jest?-spojrzałam na niego -Miło -spojrzał mi w oczy . Ale on miał piękne oczy , Ahh . -Pa -wyszczerzyłam się i weszłam do domu , gdy wchodziłam usłyszałam Pa . Poszłam do siebie . Rzuciłam torbę na łóżko i zeszłam na dół . -Jak w szkole? -wypytywała mama , usiadłam a ona podała mi naleśniki z nutellą . -Jak zawsze , gdzie Nathan ? -W pracy ma spotkanie z klientem . -Podasz mi mleko ? -mama podała mi mleko , zjadłam i popiłam mlekiem . Idę odrabiać lekcje . Poszłam do mojego pokoju i odrobiłam pracę domową . Włączyłam facebooka , pisałam z Olivką . Po 10 minutach pisania dostałam zaproszenie . Było od Harrego , zaakceptowałam go . Napisał mi : -Chcesz iść na spacer ? -Czemu nie , tylko się przebiorę bo zimno . - Do zobaczenia . Wylogowałam się i podeszłam do szafy .Przebrałam się i zeszłam na dół . -Idę na spacer ! Założyłam buty i wyszłam(bez plecaka) z domu . Harry czekał na mnie . -Cześć , nie ma z tobą kolegów ? - Jak widać , gdzie idziemy? -Kawa , lody ? - Jasne . Ruszyliśmy w stronę kawiarni . -Poznałaś całe One Direction ? -Nie , ale Liam wydaje się najnormalniejszy , bez urazy - zaśmiałam się . -Tak to nasz tatuś -zaśmialiśmy się -Jeden warunek - spojrzał na mnie -Hmm?-spojrzałam mu prosto w oczy .-Ja stawiam - pokazał język -Okej bo tak właściwie nie mam kasy przy sobie -wyszczerzyłam się .Doszliśmy do kawiarni , otworzył mi drzwi a ja weszłam . - Ale dżentelmen-zaśmiałam się .-No widzisz ;d - wyszczerzył się . Usiedliśmy i podszedł do nas kelner. -Co dla was?-zapytał .Dla mnie latte i lody waniliowe z czekoladową polewą-wyszczerzyłam się .-Dla mnie do samo - powiedział mój towarzysz .-Na prawdę to lubisz czy nie wiesz co zamówić ?- zapytałam go gdy kelner poszedł . -Lubię to , mamy wiele wspólnego -Ta lubimy lody i kawę - zaśmiałam się-Po 5 minutach dostaliśmy zamówienie . Po 20 minutach miłej atmosfery wyszliśmy z kawiarni . Rozmawialiśmy przez całą drogę jakbyśmy się znali od lat . Doszliśmy do domu .-Dziękuję za miły wieczór -uśmiechnęłam się do niego-To ja dziękuję nie myślałem że się zgodzisz -Widzisz jednak potrafię być miła -Nawet nie wiesz jak bardzo-posłał mi ciepły uśmiech.Przytuliłam go na pożegnanie i weszłam do domu . Ściągnęłam buty i już wchodziłam po schodach gdy mama do mnie coś mówiła - Co to za chłopak ? -Znajomy , podglądasz mnie ?-zaśmiałam sie-Nie ale myłam okno -Znajomy od wczoraj go znam -Chcesz coś do jedzenia?-Jadłam lody : )-Cieszę się że nasz relacje się polepszyły-przytuliłam ją przez poręcz schodów i weszłam do góry . Widziałam tylko jak mocno się uśmiecha i sie cieszy .Poszłam do siebie.Gdy spojrzałam na zegarek była 20. Spakowałam sie i pisałam z Olivką na gg . Dziękowałam jej że jest i mi pomaga . Umówiłam się z nią jutro na zakupy . O 22 skończyły pisać . Poszłam do łazienki . Zmyłam makijaż . Wzięłam prysznic . Poszłam do siebie , położyłam sie i myślałam o spotkaniu z Harrym . Zanim się zorientowałam zasnęłam .
I jak wam się podoba ? Ciesze się że jest tyle odwiedzin : ) Ale proszę komentujcie < 3Pa <3
jest świetne, infomruj o nn // crined
OdpowiedzUsuń