niedziela, 9 grudnia 2012

"Tak, kocham cię"

Wstałam nie wiem czemu ze złym humorem . Za oknem padał deszcz . Normalna pogoda w Londynie . Zayn  jeszcze spał . Zegarek na ścianie wskazywał godzinę 10:30 . Powoli wstałam z łóżka i poszłam do łazienki . Wzięłam prysznic i w szlafroku poszłam do swojego pokoju . Wybrałam ciuchy , w które się ubrałam . Pomalowałam sobie rzęsy , a włosy zostawiłam rozpuszczone . Oczywiście je rozczesałam i założyłam na nie siwą czapkę . Zeszłam na dół i zrobiłam sobie musli . Zjadłam je siedząc na blacie . Naczynia schowałam do zmywarki i poszłam umyć zęby . Po wykonanej czynności poszłam do salonu i włączyłam TV . Leciały wiadomości .
-Zayn Malik z One Direction ma nową dziewczynę ? Czyżby nie był już z wcześniej nam znaną Emily Williams ?-powiedziała dziennikarka , a później pokazały się zdjęcia mojego chłopaka z jakąś blondynką . Była to Perrie z zespołu Little Mix . Na zdjęciach się przytulali i uśmiechali jakby byli parą . Gdy w telewizji pokazywały się zdjęcia do salonu wszedł Zayn .
-Cze...-nie dokończył , ponieważ zobaczył co pokazują w telewizji . Spojrzałam na niego .
-Czy ty i ona ?-zapytałam
-Nie !-od razu zaprzeczył
-Na pewno ? Zayn bądź wobec mnie szczery
-Nigdy bym ci tego nie zrobił . Perrie to moja koleżanka z dzieciństwa te zdjęcia mają z dwa lata . Ją zresztą wtedy widziałam ostatni raz. Uwierz mi , proszę .
-Wierzę ci , ale chcę teraz zostać sama , proszę -spojrzałam mu prosto w oczy
-Rozumiem , pa - musnął moje usta i wyszedł . Nie chciałam żeby wychodził , ale czułam że w moim sercu brakuje kawałka . Na pewno nie chciałam być teraz sama , ale była dopiero 11 więc nie miałam z kim się spotkać . Dalej czułam woń jego perfum . Po chwili usłyszałam , że drzwi się zamykają . Zgasiłam telewizor i podeszłam do okna . Skrzyżowałam ręce i patrzałam jak odchodzi . Był ubrany w czerwoną bejsbolówkę , czarne rurki , biały t-shirt i czerwone krótkie conversy . Deszcz wciąż padał więc nie było opcji żebym wyszła na spacer . Zadzwoniła do mnie mama . Udawałam , że nic się nie stało i jest super . Po skończonej rozmowie poszłam do swojego pokoju , wzięłam laptopa i usiadłam przy biurku . Zalogowałam się na facebooku i przeglądałam go . Przy zdjęciu Olivii pojawiła się zielona kropka . Chciałam do niej napisać , ale ona była pierwsza .
-Hej , jak tam ? ; *-napisałam
-Cześć <3 Nie najlepiej , ale opowiem ci później . Spotkamy się dzisiaj w Starbucksie ?
-Jasne , o której ?
-15.30 ?
-Pasuje , to do zobaczenia muszę iść zrobić zakupy . Pa < 3
-Hej ; *
Wciąż przeglądałam face . Dostałam smsa .
-Wszystko okej ? Martwię się o ciebie . Nie odzywasz się . Kocham ♥ Z .
-Tak wszystko okej . Spokojnie :) Ja też ♥ E . - odpisałam . Cieszyłam się , że napisał , ale wciąż miałam do niego żal . Po chwili dostałam kolejnego smsa .
-Hej ♥ Pamiętasz mnie jeszcze ? Kyle .
-Cześć ♥ Raczej nie ; p Jak tam u ciebie ? ♥-odpisałam , momentalnie dostałam odpowiedź
-W porządku . Dawno się nie widzieliśmy masz ochotę iść na spacer?
-Jasne , ale wiesz chyba pada ?
-I ... ? To chyba nie przeszkadza : )
-Jasne , że nie . Za 5 minut pod moim domem ;) Do zobaczenia .
Poprawiłam włosy , zeszłam na dół , założyłam emusy i czarny płaszczyk . Wyszłam na dwór . Zamknęłam drzwi , a klucze włożyłam do torebki . Odwróciłam się , a za sobą zobaczyłam Kyla .
-Hej-przytuliłam go .
-Siemasz-musnął mój policzek .
Biegaliśmy po parku w deszczu , a po jakiś 30 minutach wróciliśmy do mnie cali przemoknięci .  Dałam Kylowi jakieś ciuchy Zayna . Miałam nadzieję , że nie będzie zły  Poszłam do swojego pokoju . Urządzałam go , gdy miałam 10 lat . Nie chciałam go zmieniać w końcu , w każdym z nas jest dziecko . Na przeciwko wielkie okno przy którym stoi białe biurko . Nieduże łóżko , z jednej strony szafka nocna z lampką . Na środku znajduje się czerwony , puszysty dywan , a w kącie 3 pufy w kształcie serduszek . Mniej więcej tak wygląda . Przebrałam się w pierwsze lepsze ciuchy . Zeszłam na dół , Kyla jeszcze nie było . Zrobiłam nam kakao , postawiłam je na stoliku w salonie . Usiadłam na sofie i włączyłam tv . Przyszedł mój przyjaciel . Miał na sobie czarny sweter i beżowe rurki .Dosiadł się do mnie i oglądaliśmy film . Była 14.30 .
-Na 15.30 jestem umówiona z Olivią , idziesz z nami?-zaproponowałam
-Nie , nie trzeba pójdę do Chada , nie będę wam przeszkadzał
-Nie będziesz nam przeszkadzał . Na pewno nie idziesz?
-Na pewno -lekko się uśmiechnął
-Pójdę się przebrać , poczekaj odprowadzisz mnie- pokazałam m język i pobiegłam na górę .Przebrałam się i chwile po tym byliśmy na dworze . Przestało padać . Po 20 minutach doszliśmy do kawiarni . Pożegnałam się z moim przyjacielem i weszłam do środka . Wnętrze było przytulne . Z 10 ciemnych stolików , a do nich 3-4 czarne fotele . Na przeciwko wejścia stał ciemny bar . Ściany były koloru beżowego , a kafelki na podłodze miały kolor szary . Na ścianach były zdjęcia Londynu . Płaszcz powiesiłam na wieszak i usiadłam przy stoliku w kącie . Zamówiłam sobie jak zwykle latte z bitą śmietaną . Po chwili przyszła Olivka . Przytuliła mnie na powitanie . Zawiesiła swoją kurtkę na wieszaku i dosiadła się do mnie . Kelnerka przyniosła moje zamówienie , a Ollie przy okazji zamówiła sobie kakao. Opowiedziała jej o sprawie z Zaynem i o tym co czuję . Po godzinie wyszłyśmy z kawiarni . Spacerowałyśmy chwile po parku i pożegnałyśmy się . Zaszłam na chwile do chłopców . Drzwi otworzył mi Lou .
-Hej-pokazał swoje białe ząbki
-Hej , jest Zayn?
-Tak -weszłam do środka , a po chwili przyszedł mój chłopak
-Cześć , coś się stało?-przytulił mnie
-Tak , kocham cię -pocałowałam go namiętnie oczywiście on to odwzajemnił i wyszłam . Gdy weszłam do domu zrobiłam sobie kanapki . Zjadłam je oglądając tv . Poszłam do góry . Odrobiłam pracę domową , odprawiłam wieczorną toaletę i położyłam się do łóżka . Czytałam książkę i po chwili odpłynęłam do Krainy Morfeusza .

Proszę komentujcie , bo inaczej kończę opowiadanie . 7 komentarzy następny rozdział .


1 komentarz: